Baza Danych - Pilkarze ZKS

W Bazie Pilkarzy ZKS znajduja sie tylko byli zawodnicy ktorzy rozegrali chocby jeden mecz w Olimpii!

sobota, 14 lutego 2009

Kowalik Krzysztof


Data urodzenia: 28 grudnia 1971
Miejsce urodzenia: Dzierzgoń
Wzrost / waga: 186 cm / 79 kg
Pozycja: Obrońca (Napastnik)

Kariera:

1990/91 - Powiśle Dzierzgoń
1991/92 - Olimpia Elbląg
1992/93 - Polonia Elbląg
1993/94 - Powiśle Dzierzgoń
1994/95 - Powiśle Dzierzgoń
1995/96 - Jeziorak Iława
1996/97 - Pomezania Malbork
1996/97 - Jeziorak Iława
1997/98 - Jeziorak Iława
1998/99 - Jeziorak Iława
1999/00 - Jeziorak Iława
1999/00 - FC Carl Zeiss Jena
2000/01 - FC Carl Zeiss Jena
2001/02 - VfL Osnabrück
2002/03 - SV Waldhof Mannheim
2003/04 - VfB Pößneck 09
2004/05 - FC Carl Zeiss Jena
2005/06 - FC Carl Zeiss Jena
2006/07 - FC Carl Zeiss Jena
2007/08 - VfB Pößneck 09
2008/09 - TSV Grebenhain

Krzysztof rozegrał w sumie ?? meczy i zdobyl 5 bramek w barwach Olimpii Elblag:

Zdobyte bramki:

W lidze: 4 gole

1 - 31 maja 1992 w 39 min. na 1-0 w meczu z Wisloka Debica 1-0 (1-0) D
2 - 8 sierpnia 1992 w 88 min. na 3-0 w meczu z Chojniczanka Chojnice 3-0 (0-0)
3 - 15 sierpnia 1992 w 58 min. na ?-? w meczu z Gryf Wejherowo 1-1 (0-0)
4 - 23 pazdziernika 1992 w 62 min. na ?-? w meczu z Elana Torun 1-1 (0-0)

W Pucharze Polski (Szczebel Centralny): 1 bramka

1 - 12 sierpnia 1992 w ?? na ?? w meczu z Jagiellonia Bialystok 1-5 (0-1)

inne:

2.Bundesliga - w barwach: SV Waldhof Mannheim i FC Carl Zeiss Jena
Bilans: 44 mecze, 1 gol, 7 zoltych kartek oraz 1 czerwona

Wywiad z Krzysztofem Kowalikiem


Foty:



Krzysztof w barwach FC Carl Zeiss Jena w meczu przeciwko Kaiserslautern 0-0
16 kolejka - 2.Bundesliga 2006/07 - 08.12.2006

Kowalik - 6 od lewej w srodkowym rzedzie - 2005/06 Carl Zeiss Jena

(wywiad z )12 luty 2008 bundesliga.pl

Krzysztof Kowalik (ostatnio FC Carl Zeiss Jena) - wychowanek Powiśla

Ostatnio nie przedłużył Pan wygasający do 31.12. 2007 roku kontrakt z VfB Pößneck 09, oznacza to, że zakończył Pan swoją przygodę z piłką albo chce zmienić klub?

Z piłką profesjonalną na pewno tak, już latem. Jeżeli chodzi o Pößneck, to warunki na jakich miałbym dalej w tym klubie występować absolutnie mi nie odpowiadały. Nie tylko finansowe, ale i czysto sportowe.

Po zakończeniu sezonu 2006/2007 miał Pan występować w drugiej drużynie FC Carl Zeiss Jena i pomóc swoim doświadczeniem młodszym kolegom. Dlaczego krótko przed rozgrywkami zdecydował się Pan zmienić barwy klubowe i przenieść do VfB Pößneck 09?

Tu sytuacja była podobna, chociaż warunki były do zaakceptowania, to sposób w jaki ze mną prowadzone były rozmowy, skłoniły mnie do odmowy. Zresztą dyrektor sportowy z którym rozmawiałem przyczynił się do obecnej mizery sportowej tego klubu i już nie pracuje w nim.

W swojej karierze piłkarskiej Krzysztof Kowalik występował w kilku polskich i niemieckich klubach. Proszę w kilku zdaniach podsumować swój pobyt w nich.

Powiśle Dzierzgoń: To moje miasto rodzinne i klub w którym zaczęła się moja przygoda z piłką. Mój przyjaciel Rafał Kaczmarczyk (znany w pierwszej lidze polskiej) wraz ze mną stawiał tam pierwsze kroki. W między czasie razem występowalismy w barwach Lechii Gdańsk w juniorach grupy A, gdzie trenerem był Pan Bogdan Kaczmarek. Przez rok treningów u tego Pana nauczyłem się więcej niż przez wiele lat w innych klubach. To był dla mnie taki porządny kop naprzód.

Olimpia Elbląg: Tu poraz pierwszy puszczono mnie na głębokie wody. Jako 18-latek zadebiutowałem w drugiej lidze, w meczu z Koroną Kielce.

Pomezania Malbork: Następny krok do przodu w wydaniu drugoligowej piłki.

Jeziorak Iława: Tu najpierw trzecioligowa, a następnie ponownie drugoligowa pilka. Piękne miasteczko nad Jeziorakiem. Po kilku kolejkach sezonu 1999/2000 (jesienią) zostałem zauważony przez obserwatorów i trenerów trzecioligowej Carl Zeiss Jeny.

FC Carl Zeiss Jena: Pierwsze występy na boiskach niemieckich, ale też pierwsza poważna kontuzja (zerwany mięsień brzucha). Pech, bo już wtedy po świetnych występach bliski byłem rozmów z drugoligowym klubem.

VfL Osnabrück: To rok raczej odbudowy po kontuzji. Kontrakt podpisałem na trzy lata, ale już po roku opuściłem ten klub.

SV Waldhof Mannheim: Ponieważ właśnie w tym klubie pojawiła się szansa gry w drugiej Bundeslidze. Po roku wszystko się rozleciało, ponieważ klub borykał się z kłopotami sportowymi i finansowymi. Ostatecznie załowałem jednak, że odszedłem z Osnabrück.

VfB Pößneck 09: Tu byłem zmuszony na obniżenie swoich lotów, gdyż tylko tu mogłem otrzymać wizę na pobyt w Niemczech. Polska nie była jeszcze w UE, a mi i mojej rodzinie brakował tylko jeden rok do otrzymania stałej wizy. Po roku wróciłem do Jeny.

Jest Pan zadowolony z tego, co osiągnął? Z jakiego klubu pozostały najlepsze wspomnienia?

Myślę, że mogę być zadowolony, choć niedosyt zawsze pozostaje. Szkoda, że dopiero jako 28-latek wyjechałem na zachód, bo mogłem więcej zwojować w piłce. Zdecydowanie najlepsze osiągnięcia związane są z ostatnimi latami występów w FC Carl Zeiss Jena. Rok po roku awans z czwartej ligi do drugiej Bundesligi, to coś, czego nie wielu udało się osiągnąć. W trzecim roku utrzymanie było ukoronowaniem całego przebiegu mojej przygody z pilką. Rok 2006, to najszczęsliwszy dla mnie pod każdym względem, awans do drugiej ligi zbiegł się z narodzinami mojego drugiego syna Oliviera. W czwartek przyszedł na świat, a w sobotę zapewniliśmy sobie awans.

Co jest dla Pana największym sukcesem sportowym, a co porażką?

Sukcesem jak już wspomniałem awans z czwartej do drugiej ligi oraz utrzymanie się w niej. Porażka, to napewno długa kontuzja, z którą borykałem się prawie rok.

Proszę zdradzić naszym czytelnikom plany na przyszłość. Może zostanie Pan trenerem?

Myślę, że jestem jeszcze w stanie pograć na poziomie czwartej ligi jakieś dwa lata, łącząc to z pracą. To, czy bedę trenerem trudno mi w tej chwili powiedzieć, nie wykluczam takiej możliwości.

Źródło: bundesliga.pl

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz